7 komentarzy do “O zachowaniu Polaków i reakcji Niemców

  1. Swieta prawda. drugi raz nie zapytaja i bedziesz siedziec o suchej gebie, bo to sie nazywa niemiecka precyzja i konkretyzm, nie tylko w pracy ale i zachowaniu. Gdyby tak sie zastanowic, wydaje sie byc logicznym. Po co falszywe udawanie;))

      1. Caly czas sie tego ucze zeby byc jak ONI, po prostu – konkretna. Niestety, nie zawsze mi to wychodzi jak bym chciala. Coz, tepa jestem widocznie do nauki;) Mysle, ze po prostu nie chcemy robic drugiemu klopotow i obserwujemy czy faktycznie bardzo chce nam cos podac. Ot, taka sobie psychologia wyssana z mlekiem matki;) Gdy ktos znowu mowi konkretnie – tak, ja bym to zjadl, to postrzegany jest Taki czlowiek jako zbyt „frechowny” czyli tupeciaz. Pytalam kolege meza Niemca 3 razy czy zje kawalek ciasta, odpowiedzialö ze gdy ma ochote to sobie kupuje- Podalam w koncu na stol i zjadl nie jeden ale wiecej kawalkow bo tak mu smakowalo. Czyli, tez wyssali z mlekiem matek strach przed jedzeniem w obcym domu, to znaczy ze by mieli tez kompleksy?.

        1. Może po prostu nieśmiały był ten Niemiec albo jeszcze pozostałości jakieś z czasów wojny, że chcą Niemca otruć – nie no żartuje 🙂 … My przez to nasze „nie trzeba” blokujemy sie nie tylko w Niemczech ale tez w innych krajach. Pamietam jak ze znajomymi pojechaliśmy do Chorwacji i po ciężkiej podróży zaproponowano nam piwko (musieliśmy poczekać aż zwolnia sie pokoje)i kiedy spojrzałem na miny znajomych, które miały wydusić „nie trzeba” powiedziałem do gospodyni „pewnie, że chętnie sie napijemy”. I dzięki temu bardzo smacznie sie czekało 🙂

Skomentuj AKI Arkadiusz Gerlic Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.