W tym filmiku opowiadam o naszym specyficznym zachowaniu i o reakcji Niemców na to zachowanie. Znasz to jak znajomy proponuje ci posiłek a ty odmawiasz w nadziei, że i tak dostaniesz 🙂 Może przeżyłeś cos podobnego? Zapraszam do oglądania.
W tym filmiku opowiadam o naszym specyficznym zachowaniu i o reakcji Niemców na to zachowanie. Znasz to jak znajomy proponuje ci posiłek a ty odmawiasz w nadziei, że i tak dostaniesz 🙂 Może przeżyłeś cos podobnego? Zapraszam do oglądania.
Muszę chyba popracować jeszcze nad dźwiękiem żeby wszędzie było dobrze słychać.
Może zależy gdzie sie ogłada na telefonie albo na komputerze. Myśle ze dźwięk na tym jest dobrze.
Nie wiem, od czego to zależy, ale niektóre filmiki są źle słyszalne.
Swieta prawda. drugi raz nie zapytaja i bedziesz siedziec o suchej gebie, bo to sie nazywa niemiecka precyzja i konkretyzm, nie tylko w pracy ale i zachowaniu. Gdyby tak sie zastanowic, wydaje sie byc logicznym. Po co falszywe udawanie;))
Zgadza się . No ale taka nasza polska natura, bo wpajano nam zawsze gdzieś tam między wierszami, że nam się nie należy, że gorsi jesteśmy itp…
Caly czas sie tego ucze zeby byc jak ONI, po prostu – konkretna. Niestety, nie zawsze mi to wychodzi jak bym chciala. Coz, tepa jestem widocznie do nauki;) Mysle, ze po prostu nie chcemy robic drugiemu klopotow i obserwujemy czy faktycznie bardzo chce nam cos podac. Ot, taka sobie psychologia wyssana z mlekiem matki;) Gdy ktos znowu mowi konkretnie – tak, ja bym to zjadl, to postrzegany jest Taki czlowiek jako zbyt „frechowny” czyli tupeciaz. Pytalam kolege meza Niemca 3 razy czy zje kawalek ciasta, odpowiedzialö ze gdy ma ochote to sobie kupuje- Podalam w koncu na stol i zjadl nie jeden ale wiecej kawalkow bo tak mu smakowalo. Czyli, tez wyssali z mlekiem matek strach przed jedzeniem w obcym domu, to znaczy ze by mieli tez kompleksy?.
Może po prostu nieśmiały był ten Niemiec albo jeszcze pozostałości jakieś z czasów wojny, że chcą Niemca otruć – nie no żartuje 🙂 … My przez to nasze „nie trzeba” blokujemy sie nie tylko w Niemczech ale tez w innych krajach. Pamietam jak ze znajomymi pojechaliśmy do Chorwacji i po ciężkiej podróży zaproponowano nam piwko (musieliśmy poczekać aż zwolnia sie pokoje)i kiedy spojrzałem na miny znajomych, które miały wydusić „nie trzeba” powiedziałem do gospodyni „pewnie, że chętnie sie napijemy”. I dzięki temu bardzo smacznie sie czekało 🙂