Nowe życie…

Guten Tag,
Mam 32 lata jestem mgr fizjoterapii i dostałam możliwość wyjechania do Niemiec-zamieszkania i rozpoczecia pracy w moim zawodzie. Wraz z synem 8 letnim wyjechaliśmy we wrześniu 2015r. Nic w tym nadzwyczajnego ale ja nie znalam jezyka niemieckiego. Mój syn też, dlatego moja historia jest trochę inna. Z dnia na dzień znalazłam się w świecie obcego jezyka. Na początku miałam pomoc przy załatwieniu zameldowania, konta w banku, pomoc w załatwieniu szkoły dla syna. Mieszkanie wynajmuje więc te sprawy miałam załatwione. Mój syn powinien być w 2 klasie ale musial zacząć od 1 kl, żeby poznać język.  Uważam, że to nic złego – to tylko rok.

Na razie mam umowę jako opiekunka ale  pracuje też w gabinecie w moim zawodzie i muszę mieć nostryfikacje dyplomu i zdany certyfikat b2. Jesteśmy tu sami już 4 miesiące. Pierwsze dni były tragiczne. Poszlam do pracy musiałam pracować ale bez znajomości jezyka – tragednia. Po dwóch miesiącach  poszłam na test i zdałam z wynikiem b1 i zostałam skierowana na kurs b2 – jest bardzo ciężko.

Od pierwszego dnia zaczelam się uczyc sama. Znalazłam stronę gerlic.pl i uczylam się i uczę każdego dnia. Syn chętnie chodzi do szkoły i uczy się jezyka ale mam mieszkane uczucia czy dobrze zrobiłam czy syn sobie poradzi w szkole czy ja dam rade…
W Polsce w moim zawodzie jest bardzo ciężko i stało się tak, że zostałam sama z kredytem na mieszkanie gdzie rachunki przekraczaly moje możliwości zarobkowe. Pojawila się szansa i znaleźli się ludzie, którzy pomimo mojego braku znajomości języka zgodzili się mnie zatrudnić.

Nie wiem ile musi minac czasu, żebym nauczyla się jezyka … i mój syn też … i czy  jestem w stanie się nauczyć. Mam motywacje i każdego dnia uczę się. Traktuje to bardzo poważnie ale im więcej się uczę tym bardziej widzę, że materialu przybywa i denerwuje się i martwię.

Po 4 miesiącach uważam, że powinnam już mowic idealnie zależy mi na gramatyce na prawidłowej mowie i pismie. Ciesze się, że na gerlic.pl jest  możliwość nauki języka. Jest sporo materialów. Jest to naprawdę świetny pomysł.

Obecnie mam kryzys. Nie wiem,  czy dobrze postapilam przyjezdzajac tu. Czy nie zrobiłam krzywdy w edukacji mojemy synowi .W końcu musi się uczyć innego jezyka…

Chcialam podziekować za materialy na stronie. Proszę 3mać za mnie kciuki, żebym się nie poddała i dała radę przejść przez to wszystko a samemu jest bardzo  ciężko!
Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w 2016r.
Basia

Udostępnij

14 komentarzy do “Nowe życie…

  1. hallo
    już jestem w De 6 miesięcy;-)a nadal tak mało umiem….ucze się codziennie ale każdego dnia odkrywam nowe rzeczy…mój syn jest zadowolony ze szkoły i to się liczy to mnie cieszy
    ale przed nami ciezka praca…wiem to….

  2. Ja myślę, że nie odważyłabym się wyjechania z dzieckiem w wieku szkolnym. Ale moja córeczka ma niespełna 2 lata i oba języki – polski i niemiecki – chłonie jak gąbka. Teraz uczy się bardzo dużo słówek.
    Ale i tak myślę, że zawsze warto uczyć dzieci języka, bo nawet jeśli teraz będą się buntować, kiedyś docenią jaką dostały szansę. Ale mam nadzieję, że Twoje dziecko nie okazuje buntu, a cieszy się z coraz to nowych umiejętności językowych.
    Poradzicie sobie. Początki nigdy nie są łatwe, ale warto, moim zdaniem, żyć w tak fajnym kraju, jak są Niemcy.
    Pozdrawiam i życzę dużo sukcesów dla Ciebie i syna.

  3. Dziekuje za mile słowa…oczywscie zgadzam się z tym ze początki zawsze sa ciężkie-nie liczyłam na to ze jak przyjadę do De to będę miała siódme niebo.Na myśli miałam obawe ze zrobiłam,,krzywdę dziecku”bo zabrałam go od dziadkow,kolegow i nowe wyzwanie mu postawiłam-nauke jezyka.To były obawy swiezo po przybyciu do De-po 4 miesiącach mysle trochę optymistycznie.Jestesmy tu sami i naprawdę jest smutno ale to była moja decyzja i musze uczyc się wspólnie z synem i jakos znaleźć sily żeby to poukladac.Kropla drazy skale;-)Kluczem do sukcesu jest znajomość jezyka;-)Bardzo się ciesze ze znalazłam strone pana Arka i mogę tutaj doksztalcac swój jezyk-oraz dzielic się wskazówkami jeżeli ktoś będzie chciał;-)
    pozdrawiam Was

    1. Witam,
      Ja również za pół roku wybieram się do Niemiec. Zaciekawił mnie Pani wpis gdyż także jest farmaceutką z zawodu. Interesuje mnie w jaki sposób szukała Pani pracy za granicą? I w jaki sposób, oprócz języka, przygotowuje się Pani z wiedzy fachowej. Czy kurs nauki wyszedł sam od Nich ?
      pozdrawiam

      1. Witam, poproszę P. Arka o przekazanie mojego adresu e-mail. Poczekam na Twój kontakt, chętnie porozmawiam.

    2. Basiu, jeśli masz możliwość to staraj się nawiązać znajomości z Polakami, którzy są już trochę w Niemczech, znają realia i j. niemiecki. Po pierwsze nie będziesz taka samotna. Dobrze mieć znajomych gdziekolwiek się jest. Po szkole syna zagadnij rodziców innych pociech, czy mogli by Ci pomóc w konwersacji. Zaproś na kawę. To dużo nie kosztuje. Na pewno dobra dusza się znajdzie. I nie miej do siebie pretensji, że zabierasz dziecku dzieciństwo. Pomyśl, że dajesz mu lepsze jutro. Trzymam kciuki, duży uśmiech i w drogę. Pan Arek polecił serię fajnych filmików na YT “Meine weg in Deutchland.
      Tomek

    3. Witaj Basiu. Myślę, że dobrze zrobiłaś. Może moje wnioski są podyktowane tym, ze sam stoję przed takim wyborem i mogę Cię w tej chwili jedynie podziwiać. Uczę się niemieckiego niedługo, ale bez kontaktu z żywym językiem jest trudno. Chciał bym z Tobą porozmawiać na priv, żeby rozwiać swoje wątpliwości a Tobie dodać otuchy. Nie wiem, czy będziesz miała ochotę na taką rozmowę, ale jeśli tak to : marek-gerlic@wp.pl – tez jestem fizjoterapeutą. Pozdrawiam Cię serdecznie.

      1. Witam serdecznie ,
        też jestem fizjoterapeutka. Przeprowadziłam się do Niemiec 1,5 roku temu z zerową znajomością języka. Nie było łatwo i nadal nie jest do uznania dyplomu musiałam najpierw zrobić kurs B1 następnie B2.Mam juz te kursy i pozytywnie zdane egzaminy za sobą, ale to nie koniec teraz aby uznali mi dyplom musze zrobic jeszcz Anpassungsqualifizierung (w szpitalu) ze wzgledu na słabą znajomość jezyka zawodowego. Tylko kiedy go miałam się nauczyć jak uczyłam się podstawowej komunikacji a materiałów do nauki słownictwa fizjoterapeutycznego polsko- niemieckiego w internecie tez nie ma. Również korzystałam i nadal korzystam z nauki na tej stronie i musze powiedzieć, że jest super i dużo mi pomogła. Pozdrawiam i walcze dalej z tym niemieckim a nie jest łatwo 🙁

    4. Wyjechalas? Ja tutaj jestem juz 6 miesiecy. Tez jestem farmaceutka. 49 lat. Gdzie mieszkasz?

  4. Zycze ci wytrwalosci, gdyz poczatki wszystkiego w zyciu odbywaja sie nie bez trudu wiekszego lub mniejszego. Pomysl o tym, ze otworzylas Twojemu dziecku lepsza przyszlosc oraz oczywiscie- sobie.Na dobra jednak przyszlosc trzeba troche popracowac i tylko wytrwaloscia mozna tego dokonac. Moja przyszlosc zwiazalam w Niemcami i zaczynalam od zera, korzystajac z portali m.in “Niemiecki na 6-ke” ktore bylo moim pierwszym wyzwaniem i nauczylam sie podstaw jezyka, zanim poszlam na kurs juz na miejscu. Portal Arka odkrylam zdecydowanie pozniej i bardzo polubilam go jako osobe i sposob w jaki wyjasnia krotko i zwiezle zawilosci jezyka. Te wjasnienia ciagle “wkladaja” do glowy cos nowego i to jest fajne i pozyteczne.Zycze ci wiec wytrwalosci bo to jest baza do osiagniecia sukcesu a jestem pewna ze Cie na to stac, gdyz zrobilas pierwszy krok do skoku na “glebokie wody”, ja to mam za soba i jest mi coraz latwiej, ale, nie calkiem latwo.

  5. Nie wiem jak można się zastanawiać czy zrobiło się krzywdę synowi bo musi uczyć się języka? Toż to dobrodziejstwo i najlepsza rzecz. Niemiecki nie jest trudny. A synowi będzie łatwiej w życiu bo zna drugi popularny język! !!!!!

  6. Dasz rade, mysle ze syn szybciej nauczy sie jezyka .Ja uczylam sie sama w domu , wyjechalam w zeszlym roku w marcu ,wszystko zapomnialam przez stre ,ale teraz jest juz dobrze , mamsatysfakcje ze potrafie porozumiec sie , tego i Tobie zycze .MOJA SYTUACJA podobna i uwazam ze to byla najmadzejsza decyzja zyciowa, pozdrawiam i wytrwalosci zycze.

  7. “Das Leben schreibt Geschichte”-lubię ten cytat .Jest ze mną prawie od początku nauki.Basiu zawsze początki są trudne,nie poddawaj się a za parę lat będziesz kimś,Moja córka też ma taki zawód jak ty,tu w Polsce jest zwykłym robolem za 2 tyś brutto.Tam będziesz kimś, nie poddawaj się ,i tak szybko zdałaś b1.Du schaft das- dasz radę,dziecko też oni szybko łapią język,życzę Alles Gutte:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.