Czy można nauczyć się języka niemieckiego w 30 dni? Jakiejś jego części na pewno. Ale czy da się w tym czasie opanować go do perfekcji? Zobacz filmik dowiedź się co myślę na ten temat.
Udostępnij
4 komentarze do “Niemiecki w 30 dni! Czy to możliwe?”
Oczywiście nie istnieje metoda aby nauczyć się obcego języka płynnie w 30 dni. Ja uczę się już 2,5 roku samodzielnie bo uważam że kursy typu “Kalan ” itp. nie są dla mnie metoda tradycyjna w moim przypadku też się nie sprawdziła. Po prostu powtarzam słówka codziennie codziennie czytam jakiś tekst słucham piosenek oglądam na youtube różnych lektorów a jest ich mnóstwo. A kiedy jestem w Niemczech staram się jak najwięcej rozmawiać. Po dwóch i pół roku samodzielnej nauki potrafię przeczytać i zrozumieć es od koleżanki Niemki , rozumiem 60% z filmu tekstu mówionego komunikuję się popełniając sporo błędów gramatycznych. Myślę ze w 30 dni można nauczyć może i nawet 500 słów tylko pytanie ile potrzeba czasu aby to utrwalić i potrafić je używać w kontekście zdania. Ale wiem że początki są trudne potem jest dużo łatwiej. Najważniejszy jest codzienny kontakt z językiem.
Dziękuję za te słowa!
Już myślałam, że jestem z tumanowatych, bo po pięciu miesiącach bezpośredniego kontaktu z językiem niemieckim trochę mówię, ale zdecydowanie niewiele rozumiem, co Niemcy mówią do mnie.
Słyszałam, że ktoś w ciągu jednego dnia nauczył się stu ważnych czasowników a drugiego już rozmawiał…
Przyznam jednak, że cienko się przykładam, rzeczowniki wchodzą łatwiej, czasowniki trudniej.
Aki, jeszcze raz dziękuję.
Ma Pan zupełną rację. Ja uczę się z doskoku, z racji braku czasu, w porywach więcej, czasami mniej, mam jakieś ogólne pojęcie, ale… Trzeba uczyć się w miarę systematycznie, szczególnie słówek. Tylko wtedy widać jakiś efekt. No i oczywiście słucham z przyjemnością Pana lekcji. One rozjaśniają mi najbardziej problem i z Panem niemiecki już nie wydaje się takim koszmarem. Pozdrawiam serdecznie panie Arku…
Oczywiście nie istnieje metoda aby nauczyć się obcego języka płynnie w 30 dni. Ja uczę się już 2,5 roku samodzielnie bo uważam że kursy typu “Kalan ” itp. nie są dla mnie metoda tradycyjna w moim przypadku też się nie sprawdziła. Po prostu powtarzam słówka codziennie codziennie czytam jakiś tekst słucham piosenek oglądam na youtube różnych lektorów a jest ich mnóstwo. A kiedy jestem w Niemczech staram się jak najwięcej rozmawiać. Po dwóch i pół roku samodzielnej nauki potrafię przeczytać i zrozumieć es od koleżanki Niemki , rozumiem 60% z filmu tekstu mówionego komunikuję się popełniając sporo błędów gramatycznych. Myślę ze w 30 dni można nauczyć może i nawet 500 słów tylko pytanie ile potrzeba czasu aby to utrwalić i potrafić je używać w kontekście zdania. Ale wiem że początki są trudne potem jest dużo łatwiej. Najważniejszy jest codzienny kontakt z językiem.
Żeby sie nauczyć trzeba sie uczyć latami,bez pracy nie ma kołaczy, niestety.A reklama chyba dla naiwnych.:)
Dziękuję za te słowa!
Już myślałam, że jestem z tumanowatych, bo po pięciu miesiącach bezpośredniego kontaktu z językiem niemieckim trochę mówię, ale zdecydowanie niewiele rozumiem, co Niemcy mówią do mnie.
Słyszałam, że ktoś w ciągu jednego dnia nauczył się stu ważnych czasowników a drugiego już rozmawiał…
Przyznam jednak, że cienko się przykładam, rzeczowniki wchodzą łatwiej, czasowniki trudniej.
Aki, jeszcze raz dziękuję.
Ma Pan zupełną rację. Ja uczę się z doskoku, z racji braku czasu, w porywach więcej, czasami mniej, mam jakieś ogólne pojęcie, ale… Trzeba uczyć się w miarę systematycznie, szczególnie słówek. Tylko wtedy widać jakiś efekt. No i oczywiście słucham z przyjemnością Pana lekcji. One rozjaśniają mi najbardziej problem i z Panem niemiecki już nie wydaje się takim koszmarem. Pozdrawiam serdecznie panie Arku…