Doświadczenia Pixocentauri 2

W Niemczech jestem od kilku tygodni. Ale już wiele mnie zaskoczyło. I to bardzo pozytywnie.

Tu mieszkania wynajmuje się zazwyczaj bez mebli. Gdy rano wyszłam z domu, zaczepiła mnie sąsiadka z pytaniem czy mamy jakieś meble. A skoro mieliśmy niewiele, dostaliśmy kilka rzeczy od niej. Później pojawiały się kolejne osoby. Gdy ludzie w okolicy zobaczyli, że mamy małe dziecko, proponowali jabłka, bo mają dużo. Jedna pani mieszkająca kilka domów dalej zaproponowała, żebym przychodziła ćwiczyć mówienie po niemiecku.
Urzędy, w Polsce zmora każdego Polaka. A w Niemczech? Numer podatkowy drukują od ręki. Jak trafi się do niewłaściwego budynku, urzędniczka potrafi wyjść przed wejście i pokazać gdzie jest właściwy. Do właściwego pokoju zaprowadzą. Nie mieliśmy jak się okazało wszystkich niezbędnych dokumentów, ale i tak sprawę załatwiliśmy.
Ale to wrażenia z landu Nadrenia Palatynat. Nie wiem czy wszędzie tak jest.
Zauważyłam, że jeśli rozmawiasz z Niemcem po niemiecku, to jesteś swój. Nie musisz mówić super, wystarczy na początek komunikatywnie. Ale jeśli chcesz gadać tylko po angielsku, rosyjsku, polsku, to jesteś nikim. U męża w pracy był facet, który nie bardzo mówił po niemiecku, za to świetnie po angielsku, ale i tak się czuło, że jest człowiekiem dla Niemca gorszym. Nie musi być to oczywiście norma.

W Niemczech obiecuje się miejsca w żłobkach i przedszkolach dla wszystkich dzieci. Miejsc nie ma, Trzeba czekać nie wiadomo ile. Tagesmutter u nas brak. Ale będziemy coś kombinować.
Pracy jest dużo, im lepiej znasz język, tym lepszą pracę i lepszą kasę możesz dostać.
Także generalnie wrażenia bardzo pozytywne. Ale wszystko ma też minusy.
A za czym tęsknię? Za rodziną. Ale będziemy się odwiedzać, są telefony, Skype. A męża i dziecko mam ze sobą i to najważniejsze.
Pozdrawiam wszystkich, którzy już wyjechali lub dopiero jadą do Niemiec.
Udostępnij

5 komentarzy do “Doświadczenia Pixocentauri 2

  1. Pracuję w przedszkolu. Z wykształcenia jestem nauczycielką nauczania wczesnoszkolnego i przedszkolnego. Mąż jest informatykiem. Do tego trzeba znać super język.
    Znajomy jest operatorem specjalistycznego wózka widłowego do przewożenia delikatnych materiałów. Nie wiem jak to się poprawnie nazywa, więc piszę tak opisowo. No ale do tej pracy trzeba mieć skończone szkolenie z egzaminem państwowym (robił w Polsce) i znać dobrze niemiecki.
    Pracy na wózkach widłowych jest pod dostatkiem.
    Znajomi ze słabą znajomością języka pakują paczki.

    1. Mam pytanie odnośnie pracy w przedszkolu. Posiadam wykształcenie w takim samym kierunku jak Pani. Czy nasze dyplomy ukończenia studiów liczą się w Niemczech, czy trzeba znać perfekcyjnie język, czy trzeba się doszkalać i zdawać egzamin językowy żeby móc podjąć pracę w przedszkolu niemieckim?
      Będę wdzięczna za odpowiedź ponieważ jestem w Niemczech z całą rodziną i niebawem synek idzie do przedszkola, a ja chciałabym zacząć pracę i strasznie to przeżywam.
      Pozdrawiam Justyna

  2. Droga Pixocentaurio

    Ja niedługo wyjeżdżam do Niemiec.Mam duszę na ramieniu ponieważ nie znam języka na tyle, żebym była zadowolona. Cały czas się uczę z pomocą Arkadiusza ,bez którego nie dałabym rady .Bardzo się cieszę ,że są tacy ludzie jak Ty ,którzy chcą dzielić się swoimi doświadczeniami na Obczyźnie.Nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne czytając , że ,,tam” są tak mili ludzie.
    Tydzień zaczął się dla mnie bardzo miło (sprawił to Twój jakże ,,budujący” wpis)
    Życzę Tobie i Twojej rodzinie samych miłych chwil wśród życzliwych ludzi.

    Serdecznie pozdrawiam Anna

    1. Cieszę się, że mogę pomóc. Pamiętaj, nie bój się mówić. Lepiej, gorzej, ale ciągle próbuj. Z czasem będzie coraz lepiej. Mój język też nie jest idealny, wciąż nie taki jak bym chciała, ale jakoś się komunikuję. Jadąc do Niemiec słyszałam, że tu nienawidzą Polaków, bo ci zabierają im pracę. Ale widzę, że to nie prawda. Niemcy lubią Polaków, cenią ich. Poza tym ktoś musi pracować na emerytury, więc czemu nie Polacy. 🙂 A pracy jest pod dostatkiem, więc jak ktoś może komuś odbierać pracę.
      Dziękuję za Twój wpis, dzięki temu widzę sens pisania, czuję się potrzebna.
      Pozdrawiam

Skomentuj Justyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.